Walka 8 - Nasus - Przegrana
Link do powtórki - Kliknij!
Niestety podczas wyboru w lobby nie udało się nakłonić jednego gracza do odpowiedniego picku, sam wybrałem Nasusa. Tak więc walka zaczęła się z support Amumu.
Na solo moim przeciwnikiem był Warwick, który z pewnością ma wyższy sustain (możliwość utrzymywania się na linii, najczęściej spowodowany lifestealem, spellvampem, hp regenem lub healem). Jedną słuszną możliwością był wybór butów +1 oraz 3 potionów.
.
Buty oraz 3 potiony będą Twoim najczęstszym wyborem na solo lane, w rachubę wchodzi jeszcze armor + 5 potionów przeciwko silnym ad champion w early jak GP, Tryndamere, Garen, jednak wtedy musimy na siebie bardzo uważać.
Warwick
nie zoutfarmił mnie, jednak skutecznie mi w jej przeszkadzał, co było
prawdopodobną przyczyną tego, że w późniejszym etapie gry nie byłem w
stanie carrować gry
Taka mała nauczka. Nie pickujemy championów łatwych do skontrowania jak Nasus jako first pick, może czekać nas wtedy niemiła niespodzianka jak w moim przypadku.
Zapytacie również dlaczego ghost a nie flash? Top to najdłuższa linia w grze i niestety flash ma zbyt mały zasięg by skutecznie pomóc nam w ucieczce lub dogonieniu kogoś.
W 10 minucie udało mi się zabić Warwicka, jednak było to nieopłacalne, kilka sekund później przeciwny AP carry (Karthus) załatwił mnie swoim "R"
W 25 minucie popełniłem duży błąd, niepotrzebnie zginąłem. Nie próbuj ratować kogoś kto na 99 % jest i tak martwy, ponieważ możesz to przypłacić własną śmiercią.
Niestety jak bruiser posiadałem zbyt mało farmy i byłem zbyt mało wytrzymały, nastąpiło w na wskutek counterpicku (mój błąd) oraz kilku małych błędów. Gdybym zrobił wszystko poprawnie z pewnością bym poniósł szanse na wygraną. Czasem bywa i tak, pierwsza przegrana w projekcie musiała nastąpić prędzej czy później.
Komentarze
Prześlij komentarz