Walka 11 - Vayne - Wygrana

Link do walki - Kliknij!

W końcu walka, w której mogłem zagrać Vayne, moją ulubienicą do gromienia na każdym poziomie ELO. Jest najlepiej snowballującym carry, co oznacza, że po złapaniu kilku killi/większej farmy potrafi przesądzać szybko o wygranej siejąc popłoch.

Pamiętajcie, że u Vayne pierwsze maksujemy "E" zrobiłem błąd zaczynając z "Q". Na linii przeciwko sobie spotkałem największą pogromczyni Vayne mianowicie - Caitlyn, bardzo ona przewyższa nas zasięgiem i pierwsze poziomy są dość trudne, jedyna rada - po prostu przeżyć i nie dać totalnie odciąć się od farmienia.Widząc, że czasy na bocie są ciężkie szybko wróciłem po buty oraz kolejnego Doran's Blade. Pamiętajcie, jeśli przegrywacie to szybko musicie kontrować przeciwnika itemami i pierwszemu wrócić się do bazy po zastrzyk przedmiotów by nie zostać totalnie dominowanym, siedzenie z 200 HP na linii i pozwalanie przeciwnikowi spokojnie last hitować to najgorsze możliwe rozwiązanie.

W 9 minucie doczekaliśmy się ganku Skarnera, bez butów i dorana po którego wróciłem chwilę wcześniej z pewnością nie zdobył bym tego killa. W tym momencie przejąłem dominację na linii zdobywając kolejne +1 na Karmie w 11 minucie gry a kilka sekund później Caitlyn dołączyła do swojego supporta oglądając szary ekran z odliczaniem. Właśnie dlatego podkreśliłem maksowanie "E" proszę zwrócić uwagę jak kolosalny dmg robi ten skill jeśli uda nam się przygwoździć kogoś do ściany. Ani Q, ani W nie daje takiej przewagi w early game.

Trzeba zawsze iść za ciosem, gdy widzisz, że przeciwnik się gubi to wykończ go jak najszybciej. Częsty błędem jest zbytnia pasywność, gdy wygrywany należy jak najwięcej zabijać, pushować linnie, wymusić walkę na smoku bądź baronie, zamiast latać bezsensownie po dżungli.

25 minuta, bardzo ładny dive po Caitlyn i wyczekanie do przygwożdżenia jej do ściany